Jedna z najpiękniejszych powieści Jojo Moyes. Ekranizacja w reżyserii Augustine Frizzell ( Euforia ) z gwiazdorską obsadą – w rolach głównych Felicity Jones, Shailene Woodley, Callum Turner i Joe Alwyn! Jojo Moyes to ulubiona autorka milionów czytelników, a jej pisarstwo jest światowym fenomenem wydawniczym.
Fot: / Yagi Studio Jak pomóc alkoholikowi? Pomoc osobie uzależnionej to bardzo trudne zadanie, gdyż w większości przypadków alkoholicy wykazują niechęć wobec leczenia. Powikłaniem choroby alkoholowej może być depresja rozwijająca się w trakcie trwania nałogu. Alkohol to najczęściej używana substancja psychoaktywna. Bywa, iż wraz z uzależnieniem od alkoholu występują zaburzenia depresyjne. Wyróżnia się pierwotny alkoholizm z wtórną depresją i pierwotną depresję z wtórnym alkoholizmem. Jak pomóc alkoholikowi? W terapii alkoholowej pomocne jest przede wszystkim wsparcie bliskich i specjalistyczna pomoc. Jak pomóc alkoholikowi, który nie chce się leczyć? Jak pomóc alkoholikowi to pytanie, które zadaje sobie niejeden członek rodziny alkoholowej. Przystąpienie do leczenia uzależnienia musi wynikać z woli alkoholika, który często nie przyznaje się do problemu. Zobacz film: Jak alkohol wpływa na ciało kobiety, a jak na mężczyzny? Źródło: 36,6. Osoba uzależniona może skorzystać z pomocy Profesjonalnych Ośrodków Terapii Uzależnień i Współuzależnienia, Samopomocowych grup Wspólnoty Anonimowych Alkoholików lub Klubu Abstynenta. W placówkach tych korzysta się z pomocy terapeuty lub psychologa, grup wsparcia i terapeutycznych. Ich wykaz znajduje się na stronie internetowej Państwowej Agencji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych (PARPA). Aby osoba uzależniona poddała się leczeniu, należy dać jej do zrozumienia, jakie konsekwencje mają jego czyny. Jeżeli nie ma innego sposobu na to, jak pomóc alkoholikowi, który nie chce się leczyć, sprawę kieruje się do sądu z prośbą o nakaz przymusowego leczenia. Postępowanie wszczyna gminna komisja rozwiązywania problemów alkoholowych na wniosek osoby zatroskanej. Do wszczęcia postępowania muszą zaistnieć dwie przesłanki: alkoholik trwa w nałogu bardzo długo i nie chce z własnej woli poddać się leczeniu, alkoholik swoim zachowaniem stwarza zagrożenie dla zdrowia i życia innych. Zobacz też: Detoks alkoholowy w szpitalu Zobacz film: Jak ograniczyć picie alkoholu? Źródło: 36,6. Jak pomóc alkoholikowi na głodzie? Głód alkoholowy to nieodparta chęć spożycia alkoholu występująca w połączeniu z napięciem emocjonalnym i somatycznym, czemu towarzyszą bardzo intensywne myśli o alkoholu. W jego leczeniu pomocne są spotkania grupy AA i sesje z terapeutą, które okażą się wartościowe, jeśli trzeźwiejący alkoholik będzie podchodził do nich poważnie i stosował się do zaleceń specjalisty. Odpowiedzią na pytanie „jak pomóc alkoholikowi wyjść z nałogu?” mogą być leki zmniejszające chęć spożycia alkoholu, jak: naltrekson, akamprozat, nalmefen. Rezultaty przynosi unikanie czynnika wyzwalającego głód, czyli sytuacji, które mogą go prowokować. Pozytywne efekty przynosi właściwa dieta – ograniczenie spożycia cukru, kofeiny i nikotyny. Warto prowadzić aktywny tryb życia i wykonywać ćwiczenia fizyczne wyzwalające endorfiny – hormony szczęścia. Innym sposobem radzenia sobie z myślami o piciu jest przypominanie sobie strat i nieprzyjemnych konsekwencji związanych z piciem. Zobacz też: Detoksykacja alkoholowa naturalnymi sposobami Zobacz film: Cztery stadia choroby alkoholowej. Źródło: Dzień Dobry TVN Jak pomóc alkoholikowi z depresją? Związek zespołu zależności alkoholowej i zespołu depresyjnego został udowodniony naukowo. Nadmierne spożywanie alkoholu i reakcje depresyjne rozpatruje się dwojako. Z jednej strony uzależnienie bywa odpowiedzialne za stany depresyjne, z drugiej zaś, aby zniwelować objawy depresji, sięga się po alkohol jako alternatywę dla codziennych kłopotów i środek na poprawę samopoczucia. Zależność przyczynowo-skutkową między tymi zaburzeniami stwierdza się, określając, czy nadużywanie alkoholu poprzedzało zaburzenia depresyjne, czy też depresja pojawiła się przed uzależnieniem. W pierwszym przypadku mówi się o pierwotnym alkoholizmie z wtórną depresją, a zespół zależności alkoholowej rozwijający się na podłożu wcześniej rozpoznanej depresji określany jest mianem alkoholizmu wtórnego, czyli objawowego. Do depresji dojść może także w przebiegu zespołu abstynencyjnego, czyli po nagłym zaprzestaniu spożywania substancji uzależniającej. Ponadto rozwinąć się może wśród osób uzależnionych zachowujących abstynencję jako objaw zawrotu, czyli stanu prowokującego do powrotu do spożywania alkoholu. Depresji alkoholowej towarzyszą: przewlekły stres, lęki, bezsenność, bóle głowy, rozdrażnienie, brak apetytu, zaburzenie świadomości, pesymizm, przygnębienie, brak poczucia sensu życia, niska samoocena, brak wiary w siebie i poczucie winy. Zobacz film: Detoks alkoholowy - objawy. Źródło: 36,6. Występujące razem uzależnienie od alkoholu i depresja to poważny problem medyczny. Często objawy depresji są dobrze maskowane przez problemy z alkoholem i trudno je rozgraniczyć. Celem ich leczenia jest trwała abstynencja i odzyskanie radości z życia bez alkoholu. Prowadzi się najczęściej psychoterapię wspartą farmakologicznie (leki przeciwdepresyjne). Ponieważ grupa uzależnionych to osoby o niskiej samoocenie i charakteryzujące się brakiem motywacji do działania, nieocenionym wsparciem są ich bliscy. Wspólne przezwyciężanie słabości ma większą szansę powodzenia. Depresja w zestawieniu z alkoholizmem jest o wiele trudniejsza do wyleczenia. Towarzyszy jej wysokie ryzyko zachowań suicydalnych, degradacji społeczno-zawodowej i inwalidyzacji. Trudniej osiągnąć sukces w terapii – niechęć współpracy ze specjalistami, nieufność, nieregularne zażywanie leków, lekooporność, problematyczne stosowanie leków i picie alkoholu, co nasila objawy, skutkuje działaniami niepożądanymi i przedłuża czas trwania choroby. Jak pomóc alkoholikowi po odwyku? Jeśli osoba bliska uzależnionemu nie wie, jak pomóc alkoholikowi w domu, powinna polecić mu psychoterapię. Warto skorzystać z porad specjalisty, który pomaga zarówno osobom uzależnionym, jak i bliskim zmagającej się z uzależnieniem osoby. Wsparcie i świeże spojrzenie osoby spoza grupy uwikłanych w problem alkoholowy owocuje często korzystnymi rozwiązaniami i wspólnie ustalonymi strategiami postępowania. Sprawdź gdzie możesz znaleźć placówki lecznictwa alkoholowego w Polsce. Zobacz film: Pokonanie nałogu i traumy jest możliwe. Poznaj historię Izy. Źródło: Dzień Dobry TVN. Bibliografia: Merikangas KR, Gelernter CS. Comorbidity for alcoholism and depression. Psychiatric Clinics of North America 1990; 13(4): 613-632. Regier DA, Farmer ME, Rae DS, Locke BZ, Keith SJ, Judd LL, Goodwin FK. Comorbidity of mental disorders with alcohol and other drug abuse. Journal of the American Medical Association 1990; 264(19): 2511-2518. Korpyś E, Bieńkowski P, Kostkowski W. Od motywacji do “Nagrody”. Eksperymentalne modele “głodu” i nawrotów picia alkoholu etylowego. Alkoholizm i Narkomania 2001; 14(1): 59-76. Woronowicz B., Na zdrowie! Jak poradzić sobie z uzależnieniem od alkoholu, Media Rodzina, Poznań 2008.
Obfity posiłek zawierający dobre tłuszcze i białko. Czyli po prostu racjonalnie zbilansowany obiad. Najlepiej spożyć go na godzinę lub dwie przed imprezą. Odżywi organizm i spowolni wchłanianie alkoholu. Osłoni żołądek, minimalizując ryzyko sensacji w postaci mdłości i wymiotów. Porcja świeżych warzyw i owoców.
Degustacja - co to w ogóle oznacza? Jak się do tego zabrać? Czy trzeba być wielkim znawcą alkoholi, żeby móc degustować whisky? Postaram się pokrótce i od strony amatora jakim przecież jestem, opisać z czym to się w ogóle ‘je’. Data dodania: 2014-05-29 Wyświetleń: 2516 Przedrukowań: 0 Głosy dodatnie: 1 Głosy ujemne: 0 WIEDZA Licencja: Creative Commons Nie oszukujmy się, żyjemy w kraju, w którym alkohol kojarzy się tylko z jednym – z jak najszybszym dostarczeniu procentów zawartych w wyskokowych trunkach do naszego mózgu. Wiadomo, od czasu do czasu nawet trzeba w taki sposób podejść do tematu alkoholu, wyluzować się (oczywiście w ramach zdrowego rozsądku, no i nie za często). No ale skupmy się już na temacie degustacji. Degustacja – pierwsze skojarzenie z tym słowem? Smakowanie, próbowanie językiem, czyli generalnie coś co kojarzy nam się ze zmysłem smaku. Jakże mylne w przypadku whisky jest takie myślenie. Znaczy się wróć, mylne nie do końca, bo koniec końców rzeczoną whisky wypijamy i język bierze czynny udział w degustowaniu. Jednak zmysłem, który mówi nam najwięcej o tym trunku jest nos. To nos jest o wiele bardziej czułym narządem jeśli chodzi o odbieranie zmysłów. Mądre głowy znające się na anatomii twierdzą, że kubkowi smakowemu na języku odpowiada 10 tysięcy receptorów w nosie (!). Widać więc, że powiedzonka ‘mieć nosa’ nie wymyślona tutaj nadaremno. Język wyczuwa również bardzo wiele niuansów smakowych, ale nos pozwala wzmocnić znacznie te doznania. W czym degustujemy? No właśnie, znowu odniosę się do naszych nawyków kojarzących się z piciem whisky. Standardowa szklanka do drinków z colą tutaj się nie przyda. Do wyczucia jak największej ilości aromatów idealny jest kieliszek w kształcie tulipana (patrz foto). Kształt tulipana, czyli zwężone ujście kieliszka pozwala skumulować aromaty, które oddaje alkohol -> whisky. Są też osoby, które taki kieliszek z odrobiną whisky zakrywają dodatkowo szklaną przykrywką (szkiełkiem), nie pozwalają niejako uciec cennym aromatom. Jednak nie dajmy się zwariować, sam kieliszek w zupełności wystarczy. Cena takiego kieliszka to maksymalnie 10zł (nie dajcie się naciągać na jakieś wynalazki kosztujące paredziesiąt złotych, gdzie płacicie za logo, bo samo szkło, to groszowe sprawy). Skoro szkło mamy pokrótce omówione, warto się teraz pochylić nad tym co degustujemy. Nie ważne czy to whisky single malt, blended, czy też bourbon, warto zwrócić uwagę na moc degustowanego trunku. Jest wiele teorii co do mocy degustowanego trunku. Jedni podają, że rozcieńczają whisky do ok. 20%, inni nie schodzą poniżej 30%, kolejni brzydzą się wodą, a jeszcze inni leją więcej wody, niż whisky. Osobiście staram się doprowadzać stężenie alkoholu do mniej więcej 35% - odpowiada mi taka wartość, moc alkoholu nie znieczula mi kubków smakowych, sama whisky się otwiera, czyli uwalnia dodatkowe aromaty i nierzadko zaskakuje ilością nut smakowych jakie można wyczuć. Oczywiście nie mierzę stężenia alkoholu, ilość wody dodaję na oko, proporcjonalnie. Fajną opcją są kieliszki z podziałką, gdzie pokazaną mamy ilość alkoholu, oraz ilość wody jaką możemy dodać. Dobrą praktyką jest powąchanie najpierw alkoholu nierozcieńczonego, zanotowanie wrażeń, a dopiero potem dolanie wody, kolejny niuch i kolejne notatki z wrażeń. Oczywiście whisky oceniamy też okiem. Czy dany alkohol ma kolor słomkowy, ciemnego bursztynu, czy dosłownie bordowo-czerwony. Dochodzimy w końcu do samego smakowania. Bierzemy łyk, ówcześnie lub jednocześnie wąchając whisky, przepłukujemy nią usta, starając się, aby trunek dotarł wszędzie, tzn. na boki języka, na sam koniec, czubek. Znowu wąchamy, a gdy whisky rozlała się już po całym wnętrzu ust, przełykamy. Notujemy, czy whisky była oleista, kremowa, czy może typowo alkoholowa (spirytusowa). Dodatkowo oceniamy jej słodkość, lub jej brak, gorzkość, kwaśność, a nawet słoność. Staramy się zapisać jak najwięcej odczuć, skojarzeń, to co nam aktualnie przychodzi do głowy. Zwracamy również uwagę na tzw. finisz, czyli kolokwialnie mówiąc na posmak. Czy utrzymuje się długo (co jest pożądane), czy jest przyjemny, czy jest podobny do aromatu, czy może do tego co początkowo wyczuł język. Należy zapamiętać, że ilu degustujących, tyle może być opinii na temat danej whisky. To jak my ją widzimy może zależeć również od naszego nastroju, czy nawet zmęczenia. Starajmy się degustować w sprzyjających warunkach, tzn. zrelaksowani, bez pośpiechu, delektujmy się chwilą spędzoną z daną whisky (bez dziwnych skojarzeń J ) i wąchajmy i wąchajmy i wąchajmy. A potem porównujmy z oficjalnymi notkami destylarni, z notkami innych degustujących. Wracajmy po jakimś czasie do tej samej whisky, a na pewno wyczujemy nowe smaki i aromaty. Degustujcie więc i odkrywajcie bogaty świat whisky! Licencja: Creative Commons
Zwana inaczej esencją smakową. Do wykonania aromatycznego alkoholu za pomocą zaprawki, jedyne czego potrzebujesz to: – dowolny alkohol – może to być zarówno wódka, jak i samodzielnie wykonany bimber, czy rozcieńczony spirytus. – zaprawka do alkoholu o dowolnym smaku. – szklana butelka na alkohol. I to wszystko 🙂 Cała
Jak pić, żeby szybko się nie upić. Sposoby na mocną głowę. Jak pić, żeby szybko się nie upić. (azda) 16 lipca 2009, 12:00. 8. Na weselach najczęściej pije się wódkę A. Zdanowicz
Nawadniaj organizm. Spróbuj wypić szklankę wody między każdym napojem alkoholowym. Pij powoli. Spróbuj ograniczyć spożycie alkoholu do jednego drinka na godzinę. Ustal swoje granice. Zdecyduj, ile alkoholu spożyjesz np. podczas imprezy i nie dawaj się namowom innych, abyś pił więcej.
Najważniejsze jest kupowanie czystego kwasu askorbinowego bez dodatków.. Ilość: 2-4 g kwasu askorbinowego na 1 litr wódki. 7. Kwas cytrynowy. Najłatwiej dostępny zakwaszacz, prawidłowo zastosowany, nie działa gorzej niż kwas askorbinowy, chociaż może powodować ledwo zauważalne zmętnienie. Dawkowanie: 2-4 g kwasu cytrynowego na 1
- ጾунοлεኺ остωμըκትп свωпреցи
- Եጀωፔաс ωз
Dodawanie cukru do wina w postaci syropu cukrowego. Cukier do moszczu możemy dodawać w postaci syropu z wody i cukru. Musimy pamiętać, że 1 kg cukru po rozpuszczeniu go w wodzie powoduje zwiększenie objętości o 0,6 l. Aby przygotować 5 l syropu z 5 kg cukru, musimy do 10 litrowego garnka wlać ok 2,1 l wody (5x420 ml).
.